+48 697 101 474 kontakt@pathwork.com.pl

Pathwork Guide Wykład nr nr 3 | 09 kwietnia 1957

Pobierz wykład w PDF: Wybór przeznaczenia — wola zmiany

Pozdrowienia w imieniu Boga. Przynoszę wam boskie błogosławieństwa, moi drodzy.

Kiedy istota podejmuje się inkarnować do innego życia na ziemi, przynosi ze sobą zadania, które musi wypełnić; plan jest nakreślony. W wielu przypadkach sam duch ma prawo przedyskutować swoje przyszłe życie z tymi istotami duchowymi, które są za to odpowiedzialne: w ten sposób wcielająca się istota może przyczynić się – do pewnego stopnia, zgodnie z już nabytą wizją i zdolnością oceny – do tego, jak rozwinie się jej przeznaczenie. W stanie ducha istota ma szersze spojrzenie niż w ciele i rozumie, że celem życia nie jest zapewnienie sobie jak największej wygody, ale rozwój w kierunku wyższego stanu, osiągnięcie doskonałego szczęścia tak szybko, jak to możliwe – stanu, który nie istnieje na ziemi. Duch wie, że tylko poprzez duchowy wysiłek jego duchowa wiedza może przeniknąć jego intelekt; ale jako duch wie również, że nie może tego łatwo osiągnąć i że po wcieleniu trudności, próby, a nawet tak zwane katastrofy są często konieczne, aby doprowadzić człowieka na właściwą ścieżkę i do właściwej postawy.

Pamięć zanika automatycznie w momencie, gdy materia otacza ducha. Jest to niezbędne, ponieważ o duchową świadomość trzeba walczyć, a to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy ktoś zadaje sobie trud poszukiwania w sobie, a nie tylko na zewnątrz i w kategoriach ogólnych – Boga i prawd Stworzenia. Tylko wewnątrz własnej duszy można rozpoznać szczególny sens i cel swojego życia, wraz z indywidualnymi zadaniami, które trzeba wypełnić. Jednak ci, którzy nieustannie pozwalają sobie na imponowanie zewnętrznymi aspektami życia na ziemi, tracą to wewnętrzne znaczenie i czasami muszą przechodzić  życie po życiu bez większego postępu, wcielając się raz po raz w tym samym celu.

Duch zna niebezpieczeństwo ziemskiego życia, ale wie również, że jeśli żyje się we właściwy sposób, z duchowego punktu widzenia, można rozwijać się na ziemi nieproporcjonalnie szybciej niż w świecie duchowym, właśnie dlatego, że jest tam łatwiej. Trudności na ziemi związane są głównie z materią i wszystkim, co się z nią wiąże. Dzieje się tak częściowo dlatego, że pamięć została utracona i musi zostać odzyskana, a częściowo dlatego, że materia zawiera tak wiele pokus. Tylko ci, którzy pokonają te trudności, mogą wygrać i jak najlepiej wykorzystać swoje życie na ziemi. Duchy, które mają się wcielić, wiedzą, że potrzebują trudności, by obudzić się, by nie dać się uwięzić w materii i we wszystkim, co materia do niej przyciąga. Dlatego przed inkarnacją duch może poprosić wyższe istoty:  „Błagam cię, pomóż mi, nie tylko swoją siłą i przewodnictwem, ale także, gdy widzisz, że nie wypełniam swojego przeznaczenia, ześlij mi testy i próby, bo gdy one nadejdą, mam większą szansę obudzić się i spojrzeć na swoje życie z innego punktu widzenia niż wtedy, gdy wszystko funkcjonuje regularnie i bez zakłóceń, to znaczy, gdy wszystkie moje życzenia są zawsze spełniane w ramach tego, co możliwe”.

Dlatego ważne jest, abyście, moi drodzy, rozpoznali, że wiele wydarzeń w waszym życiu, które wydają się powtarzać, zostało wybranych i zaplanowanych przez was, gdy wciąż mieliście szerszą wizję, zanim materia ogarnęła waszego ducha. Wiedza o tym będzie dla was pomocna. Bardzo ambitny duch może czasem nawet poprosić o szczególnie trudne przeznaczenie, wiedząc wyraźnie w stanie wolności od materii, że ból, który należy ponieść, jest niewielki i krótkotrwały w porównaniu z korzyściami. To powinno dać ci do myślenia.

Sugeruję każdemu z was, moi przyjaciele, abyście pomyśleli o swoim życiu i swoich próbach i utrapieniach. Zapytajcie, czy możliwe jest to, że sami je wybraliście, aby upewnić się, że nie pozostaniecie nieświadomi czegoś, co powinniście wypełnić. Zastanów się z tego punktu widzenia, co powinieneś jeszcze w sobie znaleźć i rozwiązać. Jeśli będziesz szukał tego całą swoją wolą, odpowiedź zostanie ci dana, wyczujesz ją, otrzymasz wgląd. Tego również trzeba się nauczyć; wymaga to praktyki. Nie wierz, że umiejętność medytacji przyjdzie sama. Potrzeba siły woli, wytrwałości; trzeba walczyć z negatywnymi prądami. Ale nagroda jest wielka i naprawdę wspaniała; wysiłek jest tego wart. Kiedy świat duchów rozpozna, że dana osoba robi to ze szczerą dobrą wolą, wtedy wskazówki zostaną udzielone również z zewnątrz, aby pomóc ci osiągnąć to, co zamierzasz.

Kiedy duch uświadamia sobie po zakończeniu życia i porzuceniu materialnej powłoki, że nie spełnił wszystkiego, co zaplanował, często pozwala się mu na dokończenie poprzedniego wcielenia w stanie ducha, dokończenie rozpoczętych zadań i zrzucenie niektórych obciążeń. Można wtedy, jako duch, nadal być zaangażowanym w rodzinę lub jakąkolwiek grupę ludzi, z którymi zamierzało się wykonać zadanie, tylko wtedy jest to znacznie trudniejsze. Łatwiej w tym sensie, że przywraca się jasność widzenia, odzyskuje wygaszoną pamięć i rozumie, o co w tym wszystkim chodzi, ale trudniej, bo możliwość efektywnej pracy jest tam znacznie ograniczona.

Na przykład, osoba żyjąca może wpłynąć na inną szczególnie skutecznie, przezwyciężając swoje własne wady. Pośredni wpływ jest zawsze skuteczny i trwały. Przykład jest zawsze bardziej przekonujący niż słowa, perswazja czy narzucanie swojej woli drugiej osobie, bez względu na to, jak bardzo ma się dobre intencje. W stopniu, w jakim przezwyciężysz własne słabości, potwierdzisz duchowe prawa w sobie i nauczysz się kochać, zbliżysz się do swoich bliźnich tam, gdzie tego potrzebujesz. Musi tak być zgodnie z duchowym prawem. Jest to wpływ pośredni, ale ostatecznie rezultat staje się oczywisty dla wszystkich. Jednak jako wcielony duch nie możesz tego zrobić, ponieważ większość ludzi nie jest otwarta na przyjęcie tego, co duch próbuje przekazać poprzez inspirację; nawet jeśli to dostrzegają, często błędnie interpretują lub zapominają, więc jest to o wiele trudniejsze i zajmuje znacznie więcej czasu, aby ktoś jako duch ukończył zadanie rozpoczęte na ziemi – jeśli w ogóle może ono zostać wykonane. W tym celu może być potrzebne kolejne ziemskie życie.

W ten sposób każdy człowiek i każdy duch buduje świat, w którym żyje. Budujesz swój dom w świecie duchowym po życiu na ziemi i budujesz swoje przyszłe życie na ziemi. Każdy czyn, myśl, uczucie ma swoją formę, która następnie buduje duchowy dom – choć tylko tymczasowo – a także przeznaczone wydarzenia przyszłego wcielenia. Wszystko to reprezentuje nie tylko naturalny wynik indywidualnej postawy i poglądów danej osoby, ale tak skonstruowane formy duchowe wskazują dokładnie, czego ta istota potrzebuje do dalszego rozwoju.

 

Medytuj nad tymi słowami, ponieważ zawierają one wiele informacji. Po raz kolejny pokazują one, że równanie zawsze musi być prawidłowe: trudności są tworzone przez nas samych, ale właśnie z tego powodu zawierają jedyne lekarstwo, jakie istnieje. Dzięki temu możesz zgłębić ogrom boskiej mądrości w jej wspaniałej prawości. Ktokolwiek to zrozumie, zrozumie również, że przeznaczenie i wolna wola nie są dwoma wzajemnie wykluczającymi się czynnikami, ale są ze sobą splecione i połączone. Wydarzenia, które przynosi ci los, są duchowymi formami, które muszą zamanifestować się w konkretny sposób. Jeśli z powodu nieznajomości tych praw powstają niekorzystne formy, każda istota musi je sama rozwiązać, a może się to zdarzyć tylko poprzez wejście na duchową ścieżkę wewnętrznej dyscypliny, samopoznania i poszukiwania samego siebie.

Do tego wszystkiego, moi drodzy, potrzebna jest siła woli. Wielu z was, moi przyjaciele, powie:  „To wszystko jest bardzo dobre, ale jedna osoba rodzi się z silną siłą woli, a inna nie. Jak więc ktoś, kto nie ma siły woli, może ją wykorzystać?”.  Pozwócie, że wyjaśnię.

Siła woli, tak jak każda inna cecha, musi być wytworzona i zbudowana przez ciebie samego. Nie może być inaczej. Osoba, która urodziła się z silną wolą, musiała pracować nad jej nabyciem w przeszłości, aby mogła wnieść tę cenną właściwość – jeśli mogę to tak nazwać – i teraz może ją dobrze wykorzystać. Jeśli tak się jeszcze nie stało, pracuj nad tym w tym wcieleniu. To samo dotyczy wszystkich innych cech, czy jest to zdolność do miłości, tolerancji, życzliwości, czy czegokolwiek innego. Chciałbym wam pokazać, jak każdy z was może zdobyć siłę woli. Ponieważ Bóg nigdy nie prosi nikogo, moi drodzy, o rzeczy niemożliwe.

Siła woli jest bezpośrednim wynikiem zrozumienia, wiedzy i odpowiedniej decyzji. Każda istota ludzka posiada pewną ilość siły i tylko od niej zależy, w jakim kierunku ją skieruje. Wielu ludzi marnuje tę siłę albo na bezużyteczne wysiłki, które nie budują niczego, co miałoby wartość duchową, albo poddają się chorym, nieoczyszczonym prądom emocjonalnym. Zużywają one dużo energii. Kolejnym duchowym prawem jest to, że energia wykorzystywana do duchowo pozytywnych celów jest zawsze odnawiana i uzupełniana. Ale kiedy twoja siła jest uwikłana w negatywne koła duchowo nieproduktywnych prądów, zostaje wyczerpana i zmarnowana, ponieważ nie może zostać odnowiona, przynajmniej nie w wystarczającym stopniu.

Dlatego tak często ludzie, którzy czynią wiele dobra, wydają się mieć nadludzką siłę. Ci, którzy wiedzą, o co chodzi w życiu, mądrze kierują dostępną energię i odpowiednio resetują wewnętrzne mechanizmy. Kiedy ktoś po prostu dryfuje, nie zastanawiając się nad prawdziwym sensem życia, duża część energii trafi do fałszywych kanałów, a tym samym zostanie zużyta bez wystarczającej odnowy. Tak więc pierwszym krokiem w kierunku siły woli jest myślenie lub, jak to nazywasz, medytacja we właściwy sposób. Ponieważ dla kogoś, kto uzyskał pewne zrozumienie, łatwiej będzie wyciągnąć odpowiednie wewnętrzne wnioski i podjąć zewnętrzne decyzje, które z nich wynikają.

Istnieje decyzja i wewnętrzna orientacja, kiedy człowiek może powiedzieć: „Cóż, żyję tu na ziemi z pewnego powodu. Być może brakuje mi siły woli, by wypełnić cel mojej egzystencji tak dobrze, jak byłoby to możliwe poprzez przezwyciężenie wszystkich moich oporów, ale poproszę Boga o tę siłę woli, ponieważ tak naprawdę chcę tego, co dobre, kocham Boga. Poświęcę trochę czasu i wysiłku, aby zastanowić się nad tymi rzeczami i otworzyć się na boskie oświecenie i poświęcić regularnie, codziennie, około dwudziestu do trzydziestu minut na moje życie duchowe. A kiedy stwierdzę, że na początku nadal brakuje mi siły woli, wtedy wezmę ten problem do mojej medytacji, do mojego dialogu z Bogiem i Chrystusem, który jest tam, aby mi pomóc, oraz z moimi duchowymi opiekunami, którzy również czekają, aby mi pomóc, jeśli spełnię warunki, aby otrzymać nauki, aby uzyskać wgląd, a tym samym pomóc mojej wciąż słabej sile woli wzrastać”.

Każdy może to zrobić. Taka siła woli, taka samodyscyplina jest dostępna dla każdego. Nie musisz zaczynać od tego, co najtrudniejsze; w końcu budując dom, nie zaczynasz od dachu, ale od fundamentów. Chodzi o to, by przesunąć energię i skupienie. Kiedy dana osoba w końcu podejmie tę decyzję i będzie jej przestrzegać – decyzję, która nie jest dla nikogo zbyt trudna ani zbyt wymagająca – wtedy świat duchów pomoże również wzmocnić jej siłę woli, tak aby dalsze i w rzeczywistości trudniejsze etapy rozwoju wydawały się znacznie łatwiejsze. Mogę wam to obiecać, moi przyjaciele, a niektórzy z was mogą już potwierdzić, że tak jest. W ten sposób nawet osoba, której początkowo brakowało siły woli, w odpowiednim czasie będzie miała jej tyle samo, co ci, którzy się z nią urodzili.

Ci, którzy rozumieją, o co chodzi i na jaki obszar przenieść swoją główną koncentrację, i którzy przenoszą to zrozumienie z powierzchownego poziomu intelektualnego na głębsze poziomy, będą w stanie podjąć niezbędny decydujący krok. Dzieje się to poprzez regularną praktykę właściwej medytacji, której oczywiście należy się nauczyć w ramach tej ścieżki. Mówiłem o wewnętrznych decyzjach w moim ostatnim wykładzie. Decyzja o rozwijaniu siły woli jest taką decyzją, którą trzeba podjąć w takim czy innym czasie. Podsumowując:  Aby uzyskać siłę woli trzeba, po pierwsze, zdobyć zrozumienie, a po drugie, podjąć decyzję, która z niego wynika. Dlatego jeśli czujesz, że nie masz wystarczającej siły woli, brakuje ci oświecającego zrozumienia, o co w tym wszystkim chodzi. Tak, możesz mieć niejasne poczucie tego, ale twoja dusza nie jest jeszcze przez to przeniknięta, być może dlatego, że coś w tobie opiera się i trzyma się wygodnej, niezdyscyplinowanej starej postawy. Jesteś wtedy wewnętrznie rozdwojony. Jedna część ma pewną duchową wiedzę, ale druga część nie wyciąga wniosków z tego, co czujesz tylko niejasno – faktem jest, że tak naprawdę nie chcesz wiedzieć. Dlatego pierwszym krokiem musi być pogłębienie powierzchownej wiedzy, praca najpierw nad nią, aby cała osobowość została przeniknięta zrozumieniem. Kiedy zrobisz to najpierw – a możesz to zrobić, jeśli zadasz sobie trochę trudu i poświęcisz trochę czasu – z pewnością podejmiesz decyzję i będziesz miał siłę woli, by skierować swoje życie i swoją energię w kierunku duchowym, uznając i w pełni rozumiejąc, że tylko w ten sposób możesz również rozwiązać problemy w swoim ziemskim życiu. W ten sposób człowiek tworzy w sobie tak potężną energię, że wszystkie kolejne kroki na ścieżce będą coraz łatwiejsze. Jak zawsze i we wszystkim, początek jest najtrudniejszy.

Z naszej perspektywy często obserwujemy, że ludzie, którzy uważają, że nie mają wystarczającej siły woli, mieliby ją, gdyby skierowali dostępną energię na właściwe kanały, gdyby tylko spowodowali wewnętrzną zmianę. Ale tylko wgląd w konieczność tej zmiany sprawi, że zaczniesz działać. Tak długo, jak będziesz się oszukiwał, wierząc, że poradzisz sobie bez tego, nie będziesz działał i będziesz się poruszał tak, jak wcześniej. Podążanie ścieżką, która wydaje się wygodna, oznacza jednak, że relacja z Bogiem nie jest w pełni harmonijna. Dlatego, jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, zacznij myśleć o Bogu i Chrystusie, zamiast unikać takiej kontemplacji. I będziesz musiał przyznać, niezależnie od tego, w co dokładnie wierzysz lub nie wierzysz – zakładając, że nie jesteś ateistą – że jesteś winien Bogu trochę uwagi. Możesz także podziękować Chrystusowi za wszystko, co wziął na siebie dla ciebie z miłości. Wszyscy ci, którzy medytują i zastanawiają się nad tymi rzeczami w ten sposób, będą musieli dojść do właściwych wniosków i podjąć właściwą decyzję, tak aby ich życie stało się żywą religią, a nie tylko teorią.

Czy uważasz, że oczekujemy od ciebie zbyt wiele?  Czy to zbyt wiele, by poświęcić trochę czasu i wysiłku każdego dnia na przyjrzenie się sobie, by znaleźć obszary, w których czegoś brakuje, by poprawić swoją duchową świadomość?  A kiedy nie ma siły woli i tak trudno jest zdobyć się na codzienną dyscyplinę, wtedy, po poproszeniu o pomoc, zajrzyj w głąb siebie, aby znaleźć to, co tak bardzo ci przeszkadza. Jeśli obawiasz się, że możesz znaleźć coś, co wolałbyś ukryć, skorzystaj z prostej, zdrowej logiki, która powie ci, że nic nie może pozostać ukryte przed Bogiem i królestwem ducha – a nawet przed tobą samym, gdy powrócisz do tego świata. A im szybciej to wyjdzie na jaw, tym lepiej dla ciebie i tym łatwiej będzie sobie z tym poradzić. Wiesz bowiem, że to, co jest ukryte, wywołuje znacznie większe konflikty niż to, co jest jawne, rozpoznane i zintegrowane. Wiedzą o tym również twoi psychologowie, więc jesteś całkiem świadomy faktu, że nic nie zyskujesz, gdy zamykasz oczy na to, co jest w tobie. Pomyśl o tym głęboko, aby wiedza zakorzeniła się w twojej duszy. Przyniesie ci to największą korzyść.

Kiedy pokonasz początkowe trudności i zdobędziesz pewne panowanie nad sobą, przynajmniej w tym względzie, wtedy świat duchów pokaże ci następny krok na twojej ścieżce, to, co trzeba wypracować i o co walczyć. Życie ci to objawi. Kiedy nauczysz się medytować we właściwy sposób, będziesz wiedział, jak spojrzeć na każde wydarzenie w swoim codziennym życiu z otwartymi oczami, aby zrozumieć jego przesłanie.

Nawet ci przyjaciele, którzy przezwyciężyli początkowe trudności, nie zawsze wykorzystują swoją „cichą godzinę” w najlepszy sposób. Zbyt często medytują w sposób ogólny, zawsze w ten sam sposób, nie tylko modląc się za innych ludzi, ale także za siebie. Twoje medytacje i modlitwy muszą się różnić; musisz wyczuć następny krok swojego rozwoju, a kiedy nie jesteś tego świadomy, wgląd zostanie ci dany, jeśli będziesz szukał uczciwie, kierując spojrzenie na to, co musi zostać rozpoznane, wyuczone, przezwyciężone i zaakceptowane. Zwróć się z konkretnym problemem odnalezienia kierunku swojej ścieżki do Boga i Chrystusa, a także do swoich osobistych duchowych przyjaciół, którzy są tak blisko ciebie i których zadaniem jest ci w tym pomóc. W ten sposób twoje modlitwy ożyją. Następnie, po poproszeniu o pomoc w rozpoznaniu problemów i o siłę do ich rozwiązania, bądź spokojny i wsłuchaj się w siebie, a następnie pomyśl, a raczej pozwól swoim myślom wypłynąć na powierzchnię i pozwól im intuicyjnie cię prowadzić. Po pewnym czasie połączenia staną się jasne. Będziesz wiedział, skąd bierze się problem, dlaczego reagujesz tak, a nie inaczej, a rosnąca świadomość twoich wewnętrznych prądów pomoże ci w znacznym stopniu posunąć się naprzód.

Nieustannie podejmuj postanowienie, by z odwagą stawić czoła swojej wewnętrznej prawdzie. Pielęgnuj prawdziwe myśli; przemyśl wszystko jasno i bezstronnie. W ten sposób twoje życie duchowe stanie się bardziej produktywne, ponieważ będzie żywe, a zatem będzie się nieustannie zmieniać. Nie będzie przebiegać według sztywnej formuły, którą codziennie powtarzasz. W ten sposób twoja relacja z Bogiem będzie rozwijać się w kierunku harmonii.

Pomyślcie o moich słowach, które pozwolono mi dziś wam przekazać. Powinny one poprowadzić was nieco dalej na waszej ścieżce. W ten sposób wypełniliśmy również nasze zadanie. Kiedy mówię „my”, chcę wyjaśnić, że nie jestem jedyną istotą zaangażowaną w ten kontakt, ale uczestniczą w nim również inni duchowi przyjaciele, którzy mają swoje bardzo specyficzne funkcje, tak jak moim zadaniem jest przemawianie do was. Ponieważ nawiązanie takiego kontaktu nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać, nawet jeśli istnieje zdolność transmisji.

My, duchowi przewodnicy, którzy tu pracujemy, radujemy się, gdy widzimy, że te słowa przybliżają was do Boga, do waszego prawdziwego ja, do waszego szczęścia i do waszej wewnętrznej harmonii. Przyjmijcie błogosławieństwa zbawienia, niech was przenikną. Idźcie z Bogiem, idźcie w pokoju. Niech Bóg będzie z wami.

Wykład pierwotnie wygłoszony w języku niemieckim i przetłumaczony na język angielski przez Heddę Koehler oraz Judith i Johna Saly.