+48 697 101 474 kontakt@pathwork.com.pl

Wykład Pathwork Guide No. 139 |  7 stycznia 1966r.

Pobierz wykład w PDF: Wyklad_Pathwork_#139-Usmiercanie_Centrum_Zycia_Poprzez_Bledna_Interpretacje_Rzeczywistosci

Witajcie moi najdrożsi przyjaciele. Niech każdy z was będzie błogosławiony. Niech błogosławiony będzie ten wieczór. Niech zrozumienie tego wykładu otworzy wasz umysł i wasze widzenie tak abyście wszyscy mogli wykonać kolejny krok na ścieżce odkrywania samego siebie.

Jednym z najtrudniejszych dokonań jest w pełni zrozumieć obecną sytuację i to, że jest ona bezpośrednią kreacją danej osoby. Tylko dlatego, że to rozumienie może być nagłe i bliskie, wydaje się odległe. Tylko dlatego, że połączenie jest tak łatwo dostępne wydaje się, że nawiązanie go wymagałoby wiele wysiłku i walki. Gdy tylko odkryje się talent do tego, staje się to łatwe i naturalne i jest oczywistym, że połączenie istniało przez cały czas. Nawet ci spośród moich przyjaciół, którzy od dłuższego czasu są zaangażowani w ścieżkę, w dalszym ciągu przeoczają to, co jest najważniejsze i nie udaje im się widzieć ich samych takimi jakimi są naprawdę. Nie rozumieją swojej obecnej sytuacji, tego co ona oznacza dla ich najgłębszej istoty, ponieważ często mechanizm ucieczki jest w nich bardzo głęboko zakorzeniony. Ten wykład ma za zadanie po raz kolejny potrząsnąć wami, ma sprawić, że wzrośnie wasza świadomość, ma obudzić was abyście zobaczyli siebie i waszą bezpośrednią zewnętrzną sytuację.

Za każdym razem, kiedy znajdujesz się w niepożądanej sytuacji, w sytuacji, która pozostawia cię w jakikolwiek sposób niespełnionym, twoje zwykle niejasne niezadowolenie sprawia, że dążysz do innej sytuacji. Wyraźne ukierunkowanie na cel i precyzyjna koncepcja lepszego sposobu życia mogą odnieść sukces tylko wtedy, gdy w pełni zrozumie się obecną sytuację, z jej brakiem. Dążenie do innej sytuacji, gdy obecna sytuacja nie jest w pełni zrozumiała, musi skutkować niepowodzeniem i frustracją.

Jak w pełni zrozumieć obecną sytuację, moi przyjaciele? Może się to stać wyłącznie wtedy, kiedy staniesz się w pełni świadomy tego, za czym naprawdę tęsknisz. Musisz dokładnie ubrać w słowa to, co chciałbyś, żeby było w twoim życiu inne. To musi być pierwsza świadomość. Drugą świadomością musi być stopień w jakim cierpisz z powodu tego za czym tęsknisz. Ten również jest często odsuwany na bok i nieuznany. Jak bardzo tęsknisz za tym, za czym tęsknisz? Nie zadowalaj się niejasnym ogólnym potwierdzeniem. Należy wyemitować pełną intensywność częściowo stłumionych tęsknot i frustracji. Trzecią świadomością w tym względzie musi być pełne zrozumienie twojej obecnej sytuacji. A to oczywiście oznacza – po przyjęciu wszystkiego co powyżej – ustalenie z jakiego powodu trwasz w swojej obecnej sytuacji. Najważniejsze, abyś dogłębnie zrozumiał w jaki sposób obecna sytuacja jest bezpośrednim skutkiem tego kim jesteś.

W przeszłości omawiałem to wielokrotnie. Teraz powtórzę to, nie tylko po to, aby nawiązać do wykładu, który za chwilę usłyszycie, ale również, ponieważ widzę pośród was, że w dalszym ciągu jest to bardzo nie zauważane. W związku z tym, wszystkich was zapraszam abyście postępowali zgodnie z zasadą i dali pełną uwagę temu, co aktualnie czujecie i czego doświadczacie, a także powodom, dla których tak się dzieje.

W jaki sposób twoja zewnętrzna sytuacja symbolicznie pokazuje twój stan wewnętrzny? Kiedy w końcu połączysz się z faktem, że twój stan zewnętrzny – bez względu na to jak bardzo jest niepożądany – wynika dokładnie z tego kim jesteś, co myślisz, czujesz i czego pragniesz, natychmiast zrozumiesz, że twoja sytuacja zewnętrzna nie może wyglądać inaczej. Kiedy zaczynasz głęboko rozumieć, że twój świat zewnętrzny nie może wyglądać inaczej, oznacza to, że całkowicie wykorzystałeś, zasymilowałeś i pojąłeś swoje obecne Teraz, kompletną sytuację. Wynikiem takiego zrozumienia, dogłębnej analizy jest wiedza, że jakakolwiek teraźniejsza sytuacja musi być bezpośrednio związana z wewnętrznym ja. Dowiesz się, że obecna sytuacją jest dokładnym wynikiem całkowitej sumy twojej osobowości. Oczywiście, korzystne okoliczności także się na nią składają. Jeśli przegapisz i zaniedbasz radość wynikającą ze wszystkich dobrych okoliczności w życiu, oznaczać to będzie, że jesteś współmiernie nieświadomy swoich wartości. Kiedy nauczysz się, jak w każdym momencie cenić, doceniać i cieszyć się tym, co przynosi życie, zaczniesz jednocześnie widzieć dobro w sobie, swoje wartości i atuty. Ta świadomość da ci większą siłę, aby wyjść z błędnego koła i samo-tworzących się negatywnych postaw a także sprawi, że rozumienie niechcianych sytuacji stanie się bardziej realistyczne, ponieważ odnosi się do wewnętrznej osobowości. Zyskasz pełniejszy obraz swojej całkowitej osoby i swojego życia.

Nie zrozumiesz swojego życia, dopóki nie jest dla ciebie jasne czego ci brakuje i dopóki zaprzeczasz temu, czego ci brakuje. Zrozumienie życia w ten sposób jest kluczem do zmiany go w manifestację, która jest bardziej pożądana i daje satysfakcje.

Drodzy przyjaciele, większość z was podążających ścieżką, czasami rozumie, że wasze życie i wy sami to jedność, o której wspominałem. Te momenty są zawsze głębokim przeżyciem związanym z realnością istnienia, wibrującym poczuciem bycia żywym, światłem i prawdą. Osiągnięcie tego stanu wydaje się takie trudne, tylko dlatego, że jest natychmiastowe i bliskie. Łatwiej jest prosić o coś trochę innego lub dokładnie innego – w podejściu pełnym niezadowolenia i napiętej walki, w nastroju pełnym narzekania, rozgoryczenia i użalania się nad sobą. Jednocześnie ignorujecie wiele spraw: a) intensywność prawdziwego pragnienia; b) zastrzeżenia co do prawdziwego pragnienia; c) „powody” zastrzeżeń d) wynikające z tego myśli, uczucia, emanacje, postawy w zachowaniu wewnętrznym i zewnętrznym; oraz e) w jaki sposób taka postawa wpływa na innych, przez co tworzy obecną sytuację. Często nie zauważacie, że sytuacja, w której się teraz znajdujecie jest wynikiem wielu lat głęboko zakorzenionych wzorców myślenia, działania i czucia, których nie da się zmienić zaraz po uzyskaniu pewnego zrozumienia. Skutek tego zrozumienia jest mniejszy, kiedy nie przynosi ono natychmiastowych efektów. Tak naprawdę oczekiwanie natychmiastowych rezultatów jest dziecinnym żądaniem kierowanym wobec życia, wściekłą odmową działania zgodnie z prawami życia, co na pewno składa się na powody samego poczucia niespełnienia. Przez to pomijacie dobro obecne w waszym życiu, którym nie możecie się cieszyć ani go docenić.

Ignorowanie jedności jaką jest wasze najgłębsze ja oraz sytuacja zewnętrzna zawsze wynika z ucieczki przed samym sobą. Nie chcesz naprawdę i w pełni zobaczyć siebie takim jakim jesteś, ale patrzysz na siebie tylko w ograniczony sposób i z zastrzeżeniami. Zapytaj siebie, czy naprawdę chcesz zobaczyć siebie całkowicie takim jakim jesteś? Czy pielęgnujesz ten cel wyrażając to pragnienie, szczególnie w momentach niezadowolenia i braku harmonii? Czy też gładko i szybko znajdujesz racjonalne wyjaśnienia dla dysharmonii? A może naprawdę przyznajesz, że wszystko wynika z ciebie – ponieważ wiesz już wystarczająco dużo na temat prawdy dotyczącej takich spraw – ale zostawiasz to, bez chęci prawdziwego przyjrzenia się tej kwestii. Nadal nie korzystasz wystarczająco z prostego przepisu na wyrażanie głębokiej i pełnej intencji i pragnienia widzenia całej prawdy o sobie przez cały czas. Uzyskasz znacznie większą wolność, jeśli bardziej szczegółowo skorzystasz z formuły i poświęcisz więcej uwagi swojemu ja w danej sytuacji.

Jest wiele różnorodnych powodów silnej tendencji do uciekania od siebie – a więc nieuchronnie od życia i wszystkich jego dobrych możliwości. W czasie naszych wykładów omówiliśmy wiele możliwych motywacji i powodów do ucieczki. Przyjrzyjmy się teraz szczególnie jednemu aspektowi, który do tej pory omówiłem bardzo ogólnie i niejasno, z tego prostego powodu, że nikt z was przyjaciele nie był całkiem gotowy do zmierzenia się z tym aspektem siebie samego. Możemy go omówić i zastanowić się nad nim jedynie w bardzo ogólny sposób. Ponieważ w ciągu kilku ostatnich miesięcy wielu z was poczyniło ogromne postępy, zaakceptujecie to co mam do powiedzenia.
Aspekt, o którym będę mówić to nie zwykła wrogość. Tak wiele razy powtarzana, wrogość stała się niejasnym terminem, prawie bez znaczenia. Wyjaśnijmy to więc specjalnie tak prosto jak to możliwe. Większość ludzi – jedni mniej, inni więcej – nosi w sobie element okrucieństwa. Trudno się z nim zmierzyć. Jeśli jednak to zrobisz, nadejdzie poczucie ulgi i uwolnienia, ponieważ nic już więcej nie blokuje drogi do bycia ze sobą w całkowitej prawdzie. Dopóki nie stawisz czoła okrucieństwu w tobie, dopóki będziesz od niego uciekał, nie będziesz jasno, nieskrępowanie, bez lęku i rozluźniony podchodził do siebie samego. Nie będziesz się ze sobą przyjaźnić. Jest to możliwe dopiero kiedy zaakceptujesz, uznasz, zrozumiesz, i będziesz w otwarty i szczery sposób pracować nad swoimi okrutnymi aspektami, nawet zanim pozbędziesz się ich. Dopóki zmagasz się z okrucieństwem w zły, bezcelowy sposób – zaprzeczając i ukrywając – będziesz w stanie stałego tarcia ze samym sobą, a przez to nieuchronnie z życiem i innymi ludźmi. Ponieważ nie czujesz się komfortowo we własnej skórze, postrzegasz swoje życie i życie ze sobą jako coś niewłaściwego; pojawiają się problemy, na które nie ma rozwiązania. Rozwiązania przychodzą proporcjonalnie do mierzenia się z największym strachem w sobie – i zazwyczaj jest to okrucieństwo. Nie znasz nic gorszego, bardziej przerażającego niż ten aspekt w tobie.

Ilość strachu, która nadal odczuwasz to rzetelna skala, dzięki której możesz określić, czy nosisz w sobie nierozpoznane okrucieństwo. Pomyśl o swoim strachu przed innymi ludźmi – ogólnie lub szczegółowo – strachu przed życiem, śmiercią, nieznanym. Im bardziej się boisz – bezwzględności i oddzielenia, odrzucenia i upokorzenia, fizycznego i psychicznego okrucieństwa – tym bardziej właśnie te aspekty są w tobie uśpione, i na razie nie w pełni uznane. Dopóki tak jest – bez względu na wielkość tych aspektów – pozostajesz w konflikcie. Uciekasz od obszarów życia, które wydają się trudne i niewygodne. To, że są dla ciebie nieprzyjemne, oznacza, że zawierają klucz, którego potrzebujesz. Gdybyś tylko przestał uciekać i spojrzał na siebie, zobaczyłbyś, że unikasz pewnych wewnętrznych i zewnętrznych sytuacji i dowiedziałbyś się, dlaczego to robisz. Te zdarzenia mają w sobie sekret, którego, pomimo wszystkich twoich starań, nadal nie chcesz odsłonić. A jednak, dopóki nie spotkasz siebie i innych bez zastrzeżeń, nie możesz poczuć spełnienia. Unikając tych aspektów wciąż chcesz się oszukiwać. Czujesz to niewyraźnie, ale jest ogromna różnica pomiędzy takim postepowaniem a prawdziwym wglądem w siebie.

Ci, którzy stawili czoło swoim aspektom najgorsze mają już za sobą. W żadnym razie nie jest to kwestia czasu, tego jak długo jest się na ścieżce.
Zastanówmy się teraz dlaczego istnieje okrucieństwo i co robić, kiedy już uznało się jego istnienie? Zanim odpowiem na to pytanie, chcę wam przypomnieć o istnieniu w każdej istocie ludzkiej tego głębokiego wewnętrznego centrum, które aktywuje każdego z was wszystkim tym czego potrzebujecie do produktywnego życia. Centrum życia wyposaża was w energię, siłę życiową, mądrość, wizję, rozwiązania, miłość i harmonię. Każdy człowiek ma ja głęboko w sobie. W młodej osobie, dziecku, centrum przejawia się jako bardzo czułe i wrażliwe miejsce. Jego żywotność powstaje z delikatnego i miękkiego centrum. Kiedy dzieci czują się zranione lub zagubione – kiedy źle pojmują dziejące się wokół wydarzenia – zaczynają hartować czułe miejsce, aby bronić się przed jego delikatną otwartością. Przez te różne mechanizmy obronne, centrum życia staje się coraz bardziej przykryte, ukryte i pokryte twardą substancją. Bez dorosłego i realistycznego zrozumienia – czyli, bez dojrzałego ego – dziecko nie daje sobie rady z miękkim, plastycznym centrum życia, w którym zawarte są najpotężniejsze, najbardziej kreatywne i inteligentne siły. Dziecko, aby siebie chronić, musi oddzielić centrum życia od swojej świadomości. Jednakże, kiedy staje się dorosłe, a ego dojrzewa, takie rozdzielenie przemienia się w niefortunne upośledzenie. Człowiek żyje w kaleki sposób, pomijając najlepszy i najbardziej wiarygodny aspekt całej swojej istoty. Dopiero kiedy zaczyna znów je odkrywać i integrować ze swoim dorosłym ego, jego osobowość staje się pełna i wyposażona we wszystko co potrzebne do radzenia sobie z życiem.

Istnienie nagiego, wrażliwego centrum życia można określić nie tylko pamiętając dzieciństwo i jego silne emocje oraz głębokie pozytywne i negatywne doświadczania, ale przede wszystkim przez prawdziwą obserwację samego siebie. Musisz być świadomy momentów obecności wrażliwego miejsca. Następnie przyjrzyj się co robisz, aby je sparaliżować. Innymi słowy, stosujesz procedurę pochodzącą z dzieciństwa, która teraz działa bardzo na twoją szkodę, ponieważ jest to zły sposób na ochronę siebie i najlepsze radzenie sobie z życiem. Jest wiele sposobów na wyłączenie centrum życia: oddzielenie i wycofanie, uodpornienie, odrętwienie uczuć, zaprzeczanie prawdziwym uczuciom i zastępowanie fałszywymi uczuciami, a także wykazywanie się okrucieństwem. Wszystkie te środki prowadzą do sparaliżowania twojego wrażliwego miejsca, ponieważ takie postepowanie wydaje się jedyną „bezpieczną” drogą.

Pomijasz i ignorujesz fakt, że czułość i wrażliwość to niejako jedyny materiał, dzięki któremu kierujesz swoim życiem w najbardziej dynamiczny i owocny sposób, bo to właśnie to miejsce jest centrum życia, z którego pochodzi cała energia i mądrość. To właśnie to miejsce sprawia, że możesz całkowicie doświadczać życia i radości, mieć i dawać przyjemność. Potężna energia pochodząca z centrum życia może być w konstruktywny i znaczący sposób wykorzystana w zrozumieniu, że centrum życia musi stać się świadomym aspektem i zostać zintegrowane z ego. Jeśli ta integracja jest hamowana ze względu na niezrozumienie i ignorancję, energia stanie się destrukcyjna. Wynikiem odwróconej mocy będzie chaos, oddzielenie, dezintegracja, zagubienie, cierpienie oraz wewnętrzny podział i odrętwienie, które sprawia, że życie wydaje się trudne, brzydkie, dalekie i bezsensowne.

Aktywacji prawdziwego ja, lub boskiego centrum, nie da się uzyskać z zewnątrz – lub nawet ze swojego wnętrza, jako coś dalekiego czego się jeszcze nie doświadczyło. Niejasno i mgliście doświadczasz prawdziwego siebie przy wielu okazjach, jak na przykład w sytuacji naturalnego, nieprzesadzonego smutku. Ale upewniasz się, aby odrzucić to doświadczenie, ponieważ nie wiesz, jak sobie z nim radzić. Spłaszczasz to co przeżywasz, powstrzymując głębsze, bogatsze wymiary, który pochodzą z twojego najgłębszego centrum.

Dopóki wewnętrzne centrum znajduje się w stanie, w którym było w trakcie twojego dzieciństwa, nie może jeszcze radzić sobie z życiem. Mądrość wewnętrzna zawarta w centrum życia manifestuje się po integracji z ego. W dzieciństwie centrum wewnętrzne jest po prostu żywe, pełne uczuć, energii i przestrzeni na doświadczanie, na przyjemność, na niewykorzystany potencjał kreatywności i inteligencji. Teraz musisz się nauczyć:
1) obserwacji doświadczania centrum życia, 2) obserwacji mechanizmów, przez które stopujesz manifestowanie się centrum i hartujesz wrażliwe miejsce; 3) celowo zatrzymujesz mechanizmy rozłączenia i pozwalasz na rozwinięcie się centrum życia. Poprzez odpowiednią medytację, nastąpi integracja pomiędzy centrum życia a ego, a jego substancja stanie się silna i odporna bez utraty miękkiej żywotności.

Znajdujecie się w kłopotliwym położeniu posiadania dorosłego ego z wszystkim jego dziewiczymi zdolnościami, ale oddzielonego od wrażliwego centrum życia. Problem polega na tym, że centrum jest oddzielone od czujnej świadomości.

Im bardziej centrum życia jest nierealistycznie i nieadekwatnie „bronione” i blokowane, zaprzecza się jego istnieniu i przykrywa, tym bardziej pewne aspekty ja istnieją w sposób, który budzi wasz wstyd i poczucie winy. Jedną z najpoważniejszych form tego istnienia są porywy okrucieństwa. Okrucieństwo przestanie istnieć w głębi ludzkiej duszy – i nie chodzi tylko o działania i świadome myśli, ale także nieświadome emocje – kiedy przestaniecie zaprzeczać i hamować centrum życia, a zaczniecie je rozpoznawać, obserwować i pozwolicie mu działać.

Intensywne uczucia płynące z centrum życia mogą być wtedy porównane do rzeczywistości, w miarę jej rozwoju. Zdolności ego pomogą w tym procesie; rozum i inteligencja skorygują nierównowagę i odchylenia od rzeczywistości. Kiedy używacie rozumu, aby zaprzeczyć głębi, zakresowi i bogactwu uczuć manifestujących się z centrum życia, kaleczycie swoją ludzką osobowość i wytrącacie z równowagi. Połączcie manifestację centrum życia, z jego wrażliwością i siłą uczuć, ze swoim dorosłym zrozumieniem i zdolnościami ego.

Okrucieństwo istnieje tylko jako wynik separacji pomiędzy centrum życia a ego. Mówiąc bardziej praktycznie, okrucieństwo istnieje w wyniku błędnej interpretacji rzeczywistości, co powoduje dalsze zamrożenie centrum życia. Nie chodzi tylko o to, że dziecko źle interpretuje dziejące się wokół niego wydarzenia. Tam, gdzie skończyło dziecko, pałeczkę przejmuje dorosły, w swojej teraźniejszości – chyba że i dopóki odkryje i naprawi to wszystko. Wszyscy, w tych miejscach, w których się zmagacie, wciąż błędnie interpretujecie rzeczywistość. Nie widzicie tego co dzieje się wokół. Nie widzicie spraw takimi jakimi są naprawdę, ale wszystko błędnie rozumiecie.

Jak odkryć to niewłaściwie rozumienie? Na początku należy przyznać przed sobą, w co naprawdę wierzycie, a następnie zinterpretować, co to oznacza. Można to zastosować do wszystkiego, co sprawia, że nie czujecie harmonii. Zadajcie sobie pytanie, jak interpretujecie, to co inni czują i myślą o was.

Omówmy to na praktycznym przykładzie, aby było bardziej zrozumiałe. Czujesz się urażony, dyskryminowany, odrzucony. Co do zasady bardzo niejasno to przyznajesz. Możesz o tym mówić, ale nie potrafisz całkowicie przyznać do jakiego stopnia się tak czujesz, ani dlaczego się tak czujesz lub co sprawia, że wierzysz, iż twoje uczucia są uzasadnione i odpowiednie. Możesz postawić następny krok i zadać sobie pytanie:” Czy to jest prawdziwe, czy tylko w to wierzę? Czy może być inaczej niż myślę?” Nawet jeśli przyznasz się do poczucia odrzucenia, zazwyczaj zatrzymujesz się na tym etapie i żyjesz we mgle, w której nie umiesz całkowicie stwierdzić czy to co czujesz jest prawdziwe. Możesz nawet mówić na głos, że być może to nie jest prawdziwe, ale istnieje kolejny poziom, na którym wierzysz, że to prawda. To właśnie tego poziomu nie zbadałeś i z nim się nie zmierzyłeś.

Okrucieństwo jest największą blokadą przed zmierzeniem się ze sobą, przed życiem w dynamicznym, śmiałym pięknie każdego TERAZ. Jest to także najważniejsza składowa ucieczki przed samym sobą, a wynika z błędnej interpretacji rzeczywistości. Nie da się trafnie interpretować rzeczywistości, dopóki jasno i dokładnie nie wyrazi się tego, w co się wierzy – jak interpretujesz wydarzenia, które wydają się upominać o twoje zranienia i obronę – i dopóki nie uzna się możliwości, że rzeczywistość wygląda inaczej.

Omówiłem kilka punktów, które należy połączyć w pracy na ścieżce:

Punkt 1: Niechciana sytuacja – brak spełnienia, pustka – nie może zostać wyeliminowana i zmieniona w bardziej pożądane warunki, dopóki nie zrozumiesz, że obecna sytuacja nie może wyglądać inaczej. Całkowicie przyznajesz, że przyczyna leży w tobie.

Punkt 2: Oddzielmy przyznanie się do braku, które jest pierwszym punktem, od punktu drugiego – rozpoznania, co w tobie spowodowało brak, tak aby głęboko doświadczyć jedności pomiędzy swoim ja i swoją sytuacją życiową.

Punkt 3: Aspekty okrucieństwa w tobie reprezentują główne powody oporu i strachu przed zmierzeniem się z samym sobą. Często, znajdujesz te aspekty okrucieństwa dopiero kiedy przyznasz, że się boisz. Nie zapomnij o ważnej współzależności pomiędzy strachem przed innymi ludźmi lub jakąkolwiek zewnętrzną stroną życia, a strachem przed własnym nierozpoznanym okrucieństwem. Jeśli jesteś wolny od okrucieństwa, nigdy nie będziesz się bał innych ludzi.

Punkt 4: Ustal w jakich momentach centrum życia jest obnażone – tak jak we wrażliwym stanie bycia dzieckiem, które jeszcze nie zintegrowało wszystkich tych energii i uczuć w zdolności ego.

Kiedy zachodzi integracja, wrażliwe centrum życia przestaje być wrażliwe w negatywny, niebezpieczny lub niszczący sposób, a staje się czułe w pozytywny i wspaniały sposób. Jest elastyczne, żywe, energiczne, pełne silnych emocji, bez których nie mogą istnieć przyjemność, radość i szczęście. Ogromna siła i inteligencja zawarte w tym wrażliwym miejscu teraz rządzą twoim życiem i nastawieniem. Miejsce wywoła myśli i uczucia, których skutki zobaczysz wszędzie wokół siebie. Skłoni cię do bycia całkowicie konstruktywnym we wszystkim co robisz. Będziesz chciał dawać to co najlepsze i poświęcać całą swoją uwagę wszystkiemu, czego doświadczasz, wszystkim swoim przedsięwzięciom. Niczego już nie zrobisz bez entuzjazmu, pełnej uwagi czy motywacji. Dlatego też wynik twoich działań będzie coraz bardziej upragniony i dający satysfakcję. W tej uwadze nie ma obciążenia. Poniesie cię zmiatająca, wspaniała siła. Zamiast zakrywać czułe miejsce, poszerzysz obszar bycia żywym. Wzmocnisz go nową odpornością, która pochodzi z rozumienia rzeczywistości i poprawnego interpretowania, tego co dzieje się w tobie i innych.

Kiedy zaczniesz integrować wrażliwe miejsce z ego, pod tym względem będzie to osiąganie celu twojego procesu ewolucyjnego. Musisz przejść przez cztery punkty, o których wspomniałem, aby połączyć swoje lęki z nieuznanym okrucieństwem. Odkryj, w jaki sposób okrucieństwo wynika z błędnej interpretacji. Dokładnie pytaj skąd wzięły się te odruchy okrucieństwa. W trakcie tego zadania, przyjmij to co cię boli; co chcesz, aby było inaczej; co wierzysz, że inni ludzie i życie ci robi. Po wyrażeniu tego precyzyjnymi słowami, postaw następny krok: zapytaj siebie czy jesteś w rzeczywistości, czy to w co wierzysz jest prawdą czy też nie.

Przyjaciele, ten wykład nie może być tylko teoretycznym rozważaniem. Stopień, w jakim zastosujecie go dla siebie, stworzy to co nazywam rzeczywistością. Niektórzy zaczęli pracować nad tym na indywidualnych sesjach. Inni nie rozpoczęli jeszcze tej fazy. Spodziewam się, że jeśli nie dziś to przy następnym spotkaniu pytań i odpowiedzi, przedstawicie mi takie problemy. Zacznijcie mówić od tego, co sprawia wam ból i dlaczego. Dojdziecie do pewnej świadomości. Następnie zadajcie pytanie, a pomogę wam. Wspólnie zastanowimy się czy ta krzywda jest uzasadniona. Czy rzeczywiście jest tak, jak to odczuwasz? W momencie, gdy kwestionujecie realność waszego odczuwania urazy i bólu, macie mocną podstawę do kontynuowania. Dopóki nie zadacie sobie tego pytania, ponieważ nie wiecie jeszcze, że to czujecie, musicie szukać właściwej drogi w tej chwilowej fazie pracy na ścieżce.
Niektórzy z was są świadomi okrucieństwa, nawet jeśli tylko mgliście. Możecie wyjść z tego punktu. Niektórzy są bardzo świadomi swoich lęków, ale są oddzielni od drugiej strony medalu, a mianowicie okrutnych impulsów w sobie. Inni są dotkliwie świadomi niespełnienia – które może być jakąkolwiek niepożądaną obecnie sytuacją – ale nie powiązali jeszcze tego braku z własnymi wewnętrznymi przyczynami. Innym udało się tego dokonać do pewnego stopnia, ale nie zauważają rzadkich przypadków, kiedy ich prawdziwy wrażliwy punkt wysuwa się na pierwszy plan. Nie zauważyli także, jak udaje im się od niego uciec, jak go ukrywają, utwardzają lub znieczulają w taki czy inny sposób.

Weźcie pod uwagę wszystkie te możliwości w swojej dalszej pracy. Niektórzy z was są świadomi jednego lub drugiego z tych aspektów, ale nikt nie jest świadomy ich wszystkich. Niech każdy z was połączy te punkty nie tylko intelektualnie, ale jako głęboko odczuwane doświadczenie. To rzeczywiście da wam odwagę i wyzwolenie. Żaden z tych aspektów nie jest tak samo silny u wszystkich. Na przykład, u niektórych z moich przyjaciół obszar ich iluzji i błędnej interpretacji rzeczywistości jest stosunkowo niewielki. Są to racjonalni ludzie, którzy w wielu obszarach widzą rzeczywistość. Błędnie interpretują rzeczywistość tylko w pewnych obszarach, które mogą być tak ukryte i niejasne, tak subtelne i nieuchwytne, że trudno to stwierdzić. Tylko dlatego, że pozornie są tak bardzo w rzeczywistości, łatwo przeoczyć, w których miejscach i do jakiego stopnia nie są. W pewien sposób tym osobom będzie trudniej rozwiązać ten problem niż tym, którzy jawnie i w sposób oczywisty pokazują, że są, nawet na poziomie intelektualnym, w iluzji lub złudzeniu. Ci ostatni mogą cierpieć bardziej dotkliwie, dopóki nie dojdą do punktu, w którym zakwestionują swoją interpretację wydarzeń i reakcje innych ludzi. Są też tacy, którzy wierzą, że są rozsądni, racjonalni i realistyczni, ale nawet w tym względzie ulegają złudzeniu.

Materiał, który ode mnie otrzymaliście rzeczywiście może stać się ważnym narzędziem dla wszystkich. Czy macie jakieś pytania dotyczące tego tematu?

PYTANIE: Odnalazłem w sobie okrucieństwo w związku z zemstą. Czuję też swoje okrucieństwo, kiedy się wycofuję i karzę innych swoją izolacją. Teraz, mimo że to odnalazłem, czuję, że nie mogę z tego zrezygnować. Muszę się tego trzymać. Czy możesz mi pomóc, abym mógł stąd iść dalej?
ODPOWIEDŹ: Właściwie, to co powiedziałem w tym wykładzie jest odpowiedzią na twoje pytanie. Koniecznie musisz się teraz siebie zapytać, dlaczego czujesz, że jesteś okrutny. Co uważasz, że jest ci robione? Czego się spodziewasz, że zostanie ci zrobione? Czego się spodziewasz po drugiej osobie? Dlaczego uważasz, że druga osoba zachowuje się – zachowywała lub może się zachować – w sposób, który wywołuje w tobie odruchy okrucieństwa? Dokładnie uznaj w co wierzysz. Następnie zadaj pytanie: Czy to jest prawdziwe, czy tylko tak mi się wydaje?

PYTANIE: Mnie się wydaje prawdziwe….
ODPOWIEDŹ: Oczywiście. Dokładnie to mam na myśli. Ponieważ wydaje ci się prawdziwe, uważasz, że potrzebujesz okrucieństwa. Zawsze zakładałeś, że to jest rzeczywiste. Teraz musisz otworzyć się na możliwość, że być może jest inaczej niż wierzyłeś. To będzie twój następny krok. Dopóki zostawiasz to w momencie niejasnego nastawienia: “być może tak nie jest, ale mnie wydaje się to rzeczywiste,” bez zastanowienia się nad konsekwencjami, będziesz tkwił w miejscu. Kiedy zechcesz zobaczyć prawdę ponad wszystko i sięgniesz po nią, ona sama do ciebie przyjdzie. Tak długo jak pozostaniesz w mglistym klimacie, musisz trzymać się okrucieństwa. Okrucieństwo będzie twoją niepewną przyjemnością. Przyjemność skończy się, gdy zrozumiesz prawdziwe fakty. Zrozumienie może nastąpić tylko wtedy, gdy tego chcesz i jesteś gotów rozważyć nowe horyzonty i możliwości, o których nigdy wcześniej nie myślałeś. Konkretnie, zadaj sobie pytanie: „Czy okoliczności, pragnienia drugiej osoby i fakty potwierdzają to, co czuję, czy też mogę się mylić? Jeżeli rzeczywistość różni się od tego, co myślę i czuję, to chciałbym zobaczyć tę rzeczywistość. Otwieram się na tę rzeczywistość. Nie zobowiązuję się do niczego, poza tym, że chcę zobaczyć prawdę”. Wtedy prawda musi nadejść i usunąć konflikt i cierpienie. Tak wygląda ta droga.

PYTANIE: Jestem niezwykle świadoma okrucieństwa i wrażliwości w sobie. Kiedy czuję się urażona moje uczucia są tak silne, że odczuwam pragnienie zabicia tych, którzy wydają się mnie krzywdzić. Jednak wyczuwam też, że moje reakcje mogą być przesadzone. Co powinnam z tym zrobić teraz, kiedy już jestem tego świadoma?
ODPOWIEDŹ: Ponownie, dokładną odpowiedź można znaleźć w tym wykładzie. Ale chciałbym również odpowiedzieć ci osobiście. Powiedziałem wcześniej, że u niektórych ludzi obszar ich nierealistycznego rozumienia jest stosunkowo niewielki, u innych jest on znacznie bardziej oczywisty. Ty niewątpliwie należysz do tej drugiej grupy. Jest to sprawa obosieczna, ponieważ – z powodu tej nierzeczywistości, twoich nierealnych wyobrażeń – cierpisz bardziej, gdy w niej jesteś. Z drugiej strony, jest to tak rażące, że łatwiej ci będzie odkryć nierzeczywistość i znaleźć wyjście z iluzji. To jest dokładny przykład tego, co pokazałem w tym wykładzie. To wspaniałe, że iluzja jest tak widoczna i że w krótkim czasie twojej pracy tak mocno się ujawniła. Twoja wrażliwość też jest jeszcze stosunkowo łatwo dostępna. Wydaje ci się, że bronisz jej, oddzielając od swojego ego i próbując ją znieczulić poprzez okrucieństwo. Z drugiej strony, okrucieństwo jest również generowane przez twoją błędną interpretację rzeczywistości. Jest to niezwykle silne i oczywiste, dlatego raczej łatwe do ustalenia, gdy tylko zaczniesz kwestionować rzeczywistość i poważnie rozważać tę możliwość. To, co według ciebie ludzie czują i myślą, a to, co rzeczywiście czują i myślą, to, kim według ciebie są, a kim są w rzeczywistości, jest bardzo, bardzo odmienne.
Pomyśl codziennie, moja przyjaciółko, kiedy czułaś się obrażona, znieważona, odrzucona lub dyskryminowana. Zapisz to, każdy przypadek. Chcę, abyś robiła to codziennie. Po kilku tygodniach, a nawet kilku dniach, zobaczysz, w jakim stopniu – właściwie prawie przez cały czas, kiedy masz kontakt z ludźmi – przynajmniej oczekujesz odrzucenia i dyskryminacji, lekceważenia i dezaprobaty. Bardzo często wydaje ci się, że to już się stało, podczas gdy w rzeczywistości nie ma nic bardziej mylnego. Kiedy zaczniesz zadawać sobie pytanie, czy twoje uczucia są prawdziwe i współmierne do tego, co rzeczywiście ma miejsce – i kiedy zechcesz zobaczyć, co jest prawdą, w przeciwieństwie do tego, w co dotąd wierzyłaś – zaczniesz odczuwać prawdziwą i trwałą ulgę.
Chcę, abyś popracowała nad tym samodzielnie, a także w swojej grupie. Zadaj sobie pytanie, co według ciebie czują inni członkowie grupy na twój temat. Kiedy to wydobędziesz, porównaj z ich rzeczywistymi reakcjami na ciebie. Następnie dowiedz się również, co kryje się za ich reakcjami i dlaczego czują to, co czują. Twoim celem musi być teraz odkrycie, jaka tak naprawdę jest rzeczywistość i jak bardzo różni się to od tego, co uważasz za prawdę. Wtedy nie będziesz musiała utwardzać wrażliwego punktu, który jest istotą prawdziwego centrum życia, bez którego nie możesz żyć pomyślnie. Kiedy precyzyjnie wyrazisz to, co uważasz, że inni czują na twój temat – i kiedy następnie, z równą precyzją, zdefiniujesz ewentualność, że możesz się mylić i rozważysz inne alternatywy – otworzy się przed tobą nowy świat. Będzie to wolny świat, w którym możesz żyć bez strachu, świat światła, w którym nie musisz się izolować.
Teraz czujesz, że cały świat jest przeciwko tobie, chce cię skrzywdzić i zranić, odrzucić i upokorzyć. Ponieważ tak czujesz, musisz się zahartować. Okrucieństwo jest prawie jedyną bronią, za pomocą której możesz się chronić przed takim światem. Dlatego musisz się jej trzymać. Ale kiedy zaczniesz widzieć, że nie jest to prawda, nie będziesz potrzebować okrucieństwa, będziesz zrelaksowana i lekka, ponieważ świat nie będzie już twoim wrogiem. Inni ludzie nie będą już twoimi wrogami. Na przykład, kiedy mijasz ludzi na ulicy, obserwuj subtelne, a jednak wyraźne uczucie, jak postrzegasz obcych wokół siebie, jak widzisz, że wszyscy oni są twoimi wrogami.
Następnie zadaj sobie pytanie: „Czy to prawda? Czy oni naprawdę są moimi wrogami, czy może jest inaczej? Czy mogą czuć się podobnie do mnie – przestraszeni i zagubieni? A kiedy są wściekli, może atakują tak jak ja wychodząc od myśli, że wszyscy inni są ich wrogami?”. Miliony ludzi mijają się wzajemnie, dzień po dniu, każdy z nich czuje się wytypowany, by być dręczonym. Jest to często subtelne, nawet niewyczuwalne uczucie, które jednak istnieje. Kiedy to uczucie zostanie uświadomione, zaczniesz kwestionować dokładność swojego postrzegania. Znajdziesz w ten sposób drogę powrotną do rzeczywistości, a więc do prawdy i światła, do świata, który jest cudowny, a nie przerażający.

Drodzy przyjaciele, niech ten wykład wywoła w was wszystko, co jest zdrowe, twórcze, konstruktywne i prawdziwe. Znajdziecie to zaraz „za” tym wrażliwym ośrodkiem życia, gdy tylko pozwolicie, by pierwsze przejawy jego początkowo niepokojących emocji dotarły do waszej powierzchniowej świadomości. Przejdźcie przez to i zobaczcie, co się wtedy zamanifestuje, zwłaszcza gdy wasza świadomość sięga po tę możliwość. Dane wam ciągłe błogosławieństwa łączą się z mocą w was i wypełniają od wewnątrz. Bądźcie w pokoju. Bądźcie w Bogu!

 

Przekład z języka angielskiego: Magdalena Witkowska